poniedziałek, 10 marca 2014

Płaszcz Wolności

Twój uśmiech szczęścia zasłonili
Czarną goryczy szarfą , tłamsząc i dusząc
Zabierając Ci siebie.

Bez obawy na ich gniew ,
Zrywać ją będę
Zostawię Cię przy mnie nagą
I w szoku układać Cię będę.
Niepoprawnie.
Narzucę na Ciebie , ciepły szczęścia ,wolności płaszcz
Miłość.
Nie wezmą mi Cię siłą, odejdziesz sama , gdy tylko zechcesz.
Czy warto?

Strach wieku XXI

Bezwładnie siedząc, spoglądam na ludzkie twarze..
Tylko jedna jest  smutna , tylko jedna zapłakana
Skryta.
Nienawidząca , nie znająca innych uczuć.
Odwracam głowę.
Nie chce widzieć jej cierpienia
Nie chcę jej pomóc
nie chcę , bo boję się stracić własne szczęście...

Gra.

Pisaliśmy od niedawna
to była taka nie typowa gra
jak dwoje lalek
tylko ty i ja.

nie wiedziałaś kim jestem
i którym wchodzę wejściem
ale zawsze przy moim spojrzeniu przelatywały Cię dreszcze
tym czasem ja zdobywałem twoje serce
nie czekałem aż zaprosisz i powiesz "weź mnie"

Byłem po to by Cię godzić ze światem
Horror nieczystości skiełkował tym czasem
Rozpowszechniał się jak zaraza
ale każdy z nas bał się narażać.

To było uzależnienie chore
rozpowszechniające się jak walium
leżałaś na ziemi
kreski na stole ,
 obok nie kończącego  się  szkła
 niczym twoje terrarium
Czarna Wdowa  ta , czarna wdowa i ja.
już nic nie było między nami oprócz zwykłego zła. ..

Demonem nie Aniołem byłaś dla mnie każdego dnia
moja psychika wyła z bólu  , mówiąc "wszystko gra"
Nie wiedziałem co się z tobą dzieje ,
bojąc się  , nieodwracalnie zmieniłem siebie.

Teraz gdy odeszłaś nie jest mi wcale lepiej
nie wiem co mną kieruje , od środka telepie
Boże.
Już chyba nigdy nie będę w niebie.