niedziela, 6 kwietnia 2014

Natchnienie


Natchniony energią dnia
negatywnymi jego fluidami 
krwistą jak usta Marlin Monroe gumką 
wycieram słabo widoczne barwy życia , ludzi pozbawionych finezji 
Niczym Nietzsche wybieram silne charaktery kolekcjonując je na ołtarzu mroku
zauważam ich troski
silnie uzależniam
jak pierwsze muśnięcie napełnionej strzykawki 
szeptem wyzwolenia
Zmieniając uśmiech , w niemy krzyk o pomoc
rozświetlając ich twarze piekielnym wezwaniem do śmieci.
szyderczo śmiejąc się , zabijam ich nagich
Skrupulatnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz